18. Ferrari 330 GT 2+2

Rok 1964 był przełomowym okresem dla Ferrari, zarówno w sektorze wyścigowym, jak i komercyjnym. Ferrari osiągnęło spektakularne sukcesy w wyścigach samochodowych, a modele takie jak Ferrari 158, 250 LM, i 250 GTO triumfowały w wielu prestiżowych zawodach, w tym mistrzostwach świata. W świecie sportu, Ferrari nie miało sobie równych, co dodatkowo wzmacniało wizerunek marki.

Równocześnie Ferrari zrewolucjonizowało swoją ofertę na rynku konsumenckim. Produkcja wzrosła z 598 samochodów w 1963 roku do 654 w 1964 roku, a liczba zatrudnionych osób wzrosła z 430 do 450 pracowników. Wśród nowości pojawiły się modele takie jak Ferrari 275 GTB/GTS, luksusowy 500 Superfast oraz Ferrari 330 GT 2+2, który zastąpił model 250 GT 2+2. Choć 330 GT 2+2 nie był tak elegancki jak jego poprzednik, odniósł sukces rynkowy, sprzedając się w liczbie 622 egzemplarzy.

Model ten wyróżniał się nadwoziem zaprojektowanym przez Pininfarinę, lecz decyzja o dodaniu czterech reflektorów w pierwszej serii nie przypadła wszystkim do gustu. W Ferrari szybko zdano sobie z tego sprawę i podjęto kroki, aby poprawić wygląd w kolejnych seriach.

Druga seria Ferrari 330 GT 2+2, wprowadzona w 1965 roku, wniosła istotne zmiany zarówno pod względem estetyki, jak i technologii. Najbardziej widoczną różnicą była rezygnacja z charakterystycznych czterech reflektorów na rzecz bardziej klasycznego układu dwu-reflektorowego, co nadało pojazdowi bardziej wyważony i sportowy wygląd. Dodatkowo, w tej wersji zastosowano aluminiowe felgi oraz rekinie skrzela na bokach, co jeszcze bardziej podkreśliło sportowy charakter auta.

Zmiany te odzwierciedlały również nową filozofię Ferrari, która zaczynała bardziej uwzględniać potrzeby klientów nie tylko ścigających się na torach, ale również tych, którzy preferowali komfortowe podróże. W związku z tym wnętrze zostało zaprojektowane z myślą o wygodzie, oferując przestrzeń i opcje przystosowane do dłuższych podróży, takie jak wspomaganie kierownicy i opcjonalna klimatyzacja.

Nowy model 330 GT 2+2 był dłuższy, szerszy i wyższy niż jego poprzednik, 250 GT 2+2, co zapewniało więcej przestrzeni w kabinie. Zmiany technologiczne obejmowały również wprowadzenie pięciobiegowej zsynchronizowanej skrzyni biegów, która zastąpiła starą czterobiegową przekładnię.

Mimo ulepszeń, popyt na drugą serię 330 GT 2+2 był mniejszy, co spowodowało, że sprzedano jedynie 468 egzemplarzy, w porównaniu do 622 z pierwszej serii. Całkowita produkcja wyniosła 1090 samochodów, a karosowanie wszystkich egzemplarzy zostało powierzone Pininfarinie.

Ferrari 330 GT 2+2, zaprezentowany w połowie lat 60., nie tylko ewoluował wizualnie, ale także mechanicznie, odzwierciedlając zmiany, jakie zachodziły w Maranello po „Nocy Długich Noży”. Pod maską tego modelu znajdował się dwunastocylindrowy silnik w układzie widlastym o pojemności 3967 cm³, zapożyczony z Ferrari 400 Superamerica, który generował moc 300 KM. To wzrost o 25 KM w stosunku do poprzedniego modelu, co pozwalało na osiąganie prędkości maksymalnej rzędu 220 km/h.

Silnik umieszczono z przodu, a skrzynia biegów była klasycznie zsynchronizowana. Podwozie opierało się na niezależnym zawieszeniu z wahaczami poprzecznymi z przodu oraz na sztywnym moście z resorami piórowymi z tyłu. To sprawiało, że 330 GT 2+2 miał klasyczny układ napędowy Ferrari, z odrobiną surowości w prowadzeniu, szczególnie na mokrej nawierzchni, gdzie kierowcy mogli doświadczyć blokowania kół tylnej osi przy intensywniejszej jeździe.

Wnętrze 330 GT 2+2 uległo znacznemu podniesieniu standardów komfortu. Zastosowano luksusowe skórzane wykończenia Connolly’ego oraz drewniane boazerie na desce rozdzielczej, co sprawiało, że w porównaniu z wcześniejszymi modelami Ferrari, samochód oferował wyższy poziom komfortu. Klimatyzacja była dostępna jako opcja, co dodawało wygody podczas dłuższych podróży.

Ferrari, zadowalając zarówno kierowców wyścigowych, jak i zamożnych entuzjastów luksusowych samochodów, stworzył w 330 GT 2+2 pojazd, który doskonale łączył wysokie osiągi z elegancją i wygodą, choć nie wszyscy byli w stanie w pełni wykorzystać jego potencjał.